sobota, 23 maja 2015

A czas płynie

Oj jak dawno nic nie pisałam. Świat się zmienia, a Facebook zwycięża nas blogami. Tam mnie o wiele więcej, ale nie chciałabym zaniedbać również czytelników blogowych, nie przekonanych do szajsbuka ;)

Zacznę może od końca, czyli od dzisiaj. Odwiedziłam dziś miejscowy sklep z używanymi sprzętami i meblami ( i innymi pierdołkami) sprowadzanymi ze Szwecji i ooo, takie znalezisko za 15 złotych. W pełni sprawna, zgrabna, mała i słodka przewijarka, a właściwie bardziej odwijarka do włóczki.



Od kilku dni mamy też małe gęsiaczki, słodziutkie, puchate, z fajowymi czuprynkami :) Strasznie żywotne, od pierwszego dnia.



Trochę dziergam, farbuję, przędę -  nie sposób pokazać i opisać wszystkiego, tak wiec troszkę zdjęć poglądowych wrzucę.















Wkrótce będą nowe moje czesanki, w Hobby-wełna, za jakieś 2-3 tygodnie.

Pozdrawiam serdecznie :)