Dziś byliśmy wybrać koteczkę, która zamieszka u nas po 25 listopada. Po wielu poszukiwaniach i przemyśleniach padło na koteczkę rasy Rosyjski Niebieski. Do wyboru były dwie koteczki z miotu w hodowli, która przypadła nam do gustu. Nasz wybór padł na koteczkę o imieniu Isara, po rozmowie z hodowczynią, gdy ustaliło się, że i tak będziemy ją zwać Maszą, koteczka będzie miała dwa rodowodowe imiona Isara Masza.
Na zdjęciach wygląda na nieco przestraszoną, ale jest miłą, radosną i bardzo przymilną "rusałką". Jej oczka z czasem wybarwią się na kolor szmaragdowy. Mam nadzieję, że będzie podobna do swojej pięknej mamy Divy. Obecnie koteczka ma 2,5 miesiąca. Jestem tylko ciekawa, jak mi się będzie przędło i tkało przy takim ciekawskim maluchu :) może powstaną dzieła dwóch autorek ;)
ładna kicia :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :) Moja Zocha (rusiejka lat dziewięć i pół) przesyła pozdrowienia dla Maszy...
OdpowiedzUsuńpiękna Masza, uroku jej nie brakuje.
OdpowiedzUsuńmoja kotka która, nie jest obdarzona szlachetnym pochodzeniem, raczej z tych dachowców :))
OdpowiedzUsuńna zimę znajduje sobie przytulne miejsca w workach z brudną wełną lub w miejscu gdzie trzymam jutowe worki służące jako kanwa do flokati więc spodziewaj się wszystkiego :D
piękna koteczka :)) sama jestem wielką kociarą, więc na widok takiej piękności oczy mi się świecą a gęba śmieje :))
OdpowiedzUsuńJestem zdecydowaną psiarą ale ta szara kicia jest śliczna:)))
OdpowiedzUsuńJest prześliczna - aż Ci zazdroszczę, że będziesz się mogła przytulać do takiego cudownego maluszka!
OdpowiedzUsuńO jejku, sama słodycz! :-) Na pewno będzie miała swój wkład w tworzenie :-)
OdpowiedzUsuńJaka ślicznota. :)
OdpowiedzUsuńNa bank będziesz miała pomocnika. :-))) Już dziś nie mogę się doczekać, by zobaczyć pierwsze działa tej małej. ;-) Odliczam dni listopada razem z Tobą.
Bardzo dziękuję dziewczyny :)) też jestem zauroczona tą młodą damą.
OdpowiedzUsuńEguniu, i ja ślę pozdrowienia dla Twojej Zochy :)
E-wełenko, ja nie jestem ortodoksem w sprawie rasowości zwierząt. Psa mam ze schroniska, ale dobierając kota do już posiadanego psa, chciałam mieć jako takie pojęcie o jego charakterze - coby nie trafić na wredotę, która wszystkim za skórę zalezie. Stąd wybór padł na kota z hodowli, a jak już z hodowli to z rodowodem, żeby wszystko miało "ręce i nogi".
Kasiu, Izo, nie jestem zdecydowana czy więcej we mnie kociary czy psiary, oba gatunki doceniam i lubię.
Riannon, liczę na wkład w tworzenie, większy niż w psucie :D
:))) nie wątpię że kicia będzie chciała wtrącić swoje trzy grosze do Twoich dzieł,
OdpowiedzUsuńUwielbiam koty niebieskie te rosyjskie, ale i te brytyjskie :)) prześliczny mają kolor, ostatnio przechodzę fascynację kotami z ciut dłuższą szatą, zachwycają mnie norweskie leśne, main-coony i syberyjskie. A w domu mam dachowca,z podobno syjamskim przodkiem, co może być prawdą ponieważ charakter ma wyjątkowo arystokratyczny
Pozdrawiam :))
Ale śliczna, kocham koty, a ta kocia rasa jest naprawdę piękna. Osobiście z mężem posiadamy porzuconego dachowca... ach gdybym mogła to przygarnęłabym wszystkie bezpańskie koty, tak jest kocham :)
OdpowiedzUsuńJotHa, no to odliczamy te listopadowe dni razem. Na pewno kicia nie raz będzie gwiazdą tego bloga :)
OdpowiedzUsuńChmurko, mi najbardziej podobają się koty krótkowłose, nieduże. Hodowczyni od której bierzemy Maszę, ma kilka kotów norweskich leśnych, przyznaję, że są piękne, choć ani chwili nie zastanawiałam się, czy może wolę norwega. Z kolei mój chłop jest pod wielkim wrażeniem piękna norwegów i coś przebąkuje, że kiedyś sobie takiego sprawi.
ja przez lata byłam posiadaczką i kotów i psów, jedno co zauważyłam stary pies zaakceptuje prędzej kota niż na odwrót. Byłam obserwatorem niezłej zażyłości między moimi zwierzakami :))
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o zwierzęta z rodowodem to właściwie nie mam specjalnie wyrobionego zdania jakoś zawsze pociąga mnie charakter zwierzaka, choć jest jedna rasa psów są to "wilczarze irlandzkie" takiego psa to bym chciała z rodowodem :)) no i ja też raczej za psami :))
ojej, jaki słodki kotek :>
OdpowiedzUsuńgratuluje decyzji, rasa piękna kocia napewno też będzie piękna.
OdpowiedzUsuńUrocza koteczka, będzie ci pomagać :)
OdpowiedzUsuńto cudo jest. o jejku ale będziesz miała. młody kot i wełna....
OdpowiedzUsuńNo sliczna kicia !
OdpowiedzUsuńJa mam dwa i jak tkam to musze sie zamykac w pokoju, bo mi szarpia za welne i chca sie bawic...Corka moja ma taka sama rase i tez kotka,ma na imie Lousia.
Pozdrawiamy Cie serdecznie Tyniu,wraz z Corka !
Zobaczymy jak to będzie z kotem i wełną. Będę zachowywać wszelkie środki ostrożności ;) Zresztą na wiosnę będę już mieć swój kącik tylko do tkania i przędzenia. Bardzo lubię zwierzęta i chciałabym ich kiedyś mieć jeszcze więcej. W domu jest wtedy weselej. I mam cichą nadzieję, że w sprawie wełny z czasem się dogadamy z kicią :)
OdpowiedzUsuńAlinko, serdecznie pozdrawiam Ciebie i Córkę :)
Cudne stworzonko :)
OdpowiedzUsuńśliczny kotek :)
OdpowiedzUsuńAle boski kotek!!!Ta rasa ma taką niesamowitą sierść :)
OdpowiedzUsuńAle kocia piękność! I mówisz, że oczy będą szmaragdowy... Niesamowite... Chyba będzie Ci chciała pomagać. Choćby z czystej kociej ciekawości:)
OdpowiedzUsuńCudna Rusałeczka. Pozdrowienia od Ofelii i Wilmy :)
OdpowiedzUsuńMagdor, pozdrowienia dla Twoich koteczek :) Ja wciąż czekam, jeszcze niespełna 2 tygodnie.
OdpowiedzUsuńCudny kociak. Marzył mi się rosyjski, ale ostatecznie zamieszkał z nami persik uratowany z galerii handlowej
OdpowiedzUsuń