Na zdjęciach nie wygląda to źle, ale niestety są fragmenty całkowicie żółte, inne są znów szarobure i tak sklejone brudem, że nie sposób tego doprać ani rozdzielić. Inne fragmenty są doszczętnie sfilcowane a całość wygląda tak, jakby ktoś to celowo wymieszał i poplątał. To co zostaje po odrzuceniu odpadów (których niestety jest sporo), jest cienkie i nijakie, choć długie. Zdecydowanie szkoda pieniędzy!!! Niby to tylko 2 funty za 100 gram, ale 2 funty też pieszo nie chodzą. Chciałam spróbować zrobić włóczki z loków, ale widzę, że cała paczka skończy na drum carderze, jako dodatek do battów. Niestety.
To na tyle moich zawodów i żali. Pozdrawiam.
Szkoda ,że jesteś zawiedziona. Ale to zawsze jakieś nowe doświadczenie. Obserwując Twoje wełny i tak zrobisz z tego cudo :)
OdpowiedzUsuńZamów w Handweavers. Tam są piękne. Sama tam kupowałam, loki skręcone, mało które kawałki puchate, niektóre tak długie, ze wyglądają jak sznur...i po 25 za kilo. Kupowałam też w Sara's Texture Craft, ale bywało bez rewelacji...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Violu, napisałam tego posta, żebyście nie zamawiały, bo to jest odpad a nie loki! Do tej pory byłam zadowolona z każdej rzeczy zamówionej w WoW, ale jak się okazuje i oni potrafią mieć szmelc.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za podpowiedź, Licho, zamówię na pewno jak będą mieli (ponoć nie zawsze mają). Napisałam do nich maila i czekam na odpowiedź.
a mnie sie podobaja takie farbowane.choc prawda czasem mozna kupic szmelc.ja kupuje na E-bayu w wyprobowanym sklepie nawet tam kiedys bylam i jestem bardzo zadowolona albo odrazu cale runa. wiec mam i to "to"
OdpowiedzUsuńMajowababciu, a co to za sklep? Chętnie się zapoznam, jeśliś uprzejma się podzielić :).
OdpowiedzUsuńMnie się te loki podobają, zwłaszcza po Twoim farbowaniu są piękne!
OdpowiedzUsuńMoże to kwestia spojrzenia, bo ja ich w rękach nie miałam, mogę się mylić. Ale jakby je wyprali dokładnie to wiele z nich by się w runo zmieniło.
Na filcu pięknie by je było widać, ech, ładne i tyle!
No i dlatego też napisałam, że może się czepiam. Nie mam doświadczenia w kwestii loków, ale z tego co widziałam na e-bayu czy etsy to są one grubsze, jakieś takie porządniejsze ;).
OdpowiedzUsuńto teraz musisz się chyba to ufilcować, takie loki pięknie wyglądają na filcowanej tkaninie. Jak masz tego dużo to odkupię?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam tego jakieś pół kilograma, chętnie odsprzedam po cenie zakupu, jeśli jesteś zainteresowana odezwij się na gotyk_lady@wp.pl Ja nie filcuję i nie zamierzam, bo się całkiem już w tych swoich pasjach pogubię ;)
OdpowiedzUsuńJa się nie znam ale mi się kolorek podoba i wełenka wydaje się wyglądać mięciutko
OdpowiedzUsuńRaz kupiłam do filcowania. Na spróbowanie, czym to się je, malutkie porcje w wiadomym naszym polskim miejscu. Przyznam się, że też spodziewałam się bardziej polokowanych. Z tego, co pokazujesz, po farbowaniu, to i tak masz nieźle, bo z kolei ja miałam wrażenie, że niektóre to zwykła poszarpana jakaś tzw pasmanteria. Na pierwszym zdjęciu, może przez błysk, wygląda dość sztucznie i sztywno.
OdpowiedzUsuńWłaściwie, to ja też się po wielokroć zastanawiałam ogólnie na d tym, co kupiłam, a jak to właściwie wyglądać powinno.
Swoją drogą, sądziłam, że na WoW są czyste czesanki, że nie ma taż żywej strzyży. Ale ta pofarbowana, jest boska. :)
Mogę tylko powiedzieć, ze kolor pięknie wyszedł, bo na reszcie się nie znam :(
OdpowiedzUsuńW WoW są przede wszystkim czyste czesanki, ale mają tez trochę takiej strzyży tzw. odtłuszczonej, czyli takiej przepranej nie wyczesywanej.
OdpowiedzUsuńA Ja moge tylko powiedziec, ze Twoje zdolne rece zrobia z tych lokow cudo, co jest raczej normalne u Ciebie Tyniu !
OdpowiedzUsuńSciskam cieplo