środa, 30 listopada 2016

Projekt drum carder

Ci, którzy śledzą moje poczynania na Fb pewnie widzieli, ale to nie zmienia faktu, że inni nie widzieli oraz, że warto o tym projekcie wspomnieć również na blogu. Robiłam toto w samym środku lata, w lipcu i sierpniu.

Miałam sporo różnej wełny, jakichś "odpadów", i końcówek, które się nazbierały przez ten czas kiedy farbuję. Do tego dodałam farbowanki, które się jakoś nie załapały do uprzedzenia ani do sprzedania, a także nowo zafarbowane, głównie świecące włókna nylonowe, jedwabne oraz stelinę. Takie lekkie powiedzmy sprzątanie szafy ;)

 



Wszystko to razem (w większości bardziej eleganckie włókna takie jak baby alpaka, wielbłąd, jedwab, ale też nieco angory) i jeszcze pewnie coś, czego na zdjęciach nie ma, posłużyło mi do ukręcenia na drum carderze 22 wielokolorowych battów.




Z których to powstało 7 motków. łączna waga to 900 gram a długość 1800 metrów.





W dzianinie kolorki układają się tak (zdjęcia niestety z lampą) :




Dziergam, zobaczymy co wyjdzie :)


poniedziałek, 28 listopada 2016

Stęskniłam się...

Za blogiem, za jego spokojem, za tym co go różni od fejsbuka. Może tu wrócę... może tu będę znów jakoś bardziej u siebie.

A na ponowne powitanie trochę kolorków. Najnowsza włóczka ręcznie przędziona z ręcznie farbowanej czesanki. Merino superwash, 195 gram/ 815 metrów







Długo mnie nie było, ale człowiek czasem wiele musi zrozumieć :)