sobota, 28 lutego 2015

Warsztaty przedzenia dla zaawansowanych w Poznaniu

No więc słowo ciałem się stało... a właściwie dopiero ma szansę się stać ;) Po wielu miesiącach przypuszczeń, podchodów i rozważań wspólnie z Agnieszką Jackowiak ogłaszamy pierwsze warsztaty przędzenia na kołowrotku,  dla zaawansowanych. Te pierwsze warsztaty mają szansę odbyć się w Poznaniu. Ale wszystko zależy od frekwencji i zainteresowania uczestników.  Dlatego też serdecznie zapraszamy

Warsztaty odbędą się 28 marca 2015 roku w godzinach 10-16. 

Dokładne informacje i opis warsztatów TUTAJ 



poniedziałek, 16 lutego 2015

Weekendowe warsztaty i plany warsztowe w stolicy.

Kolejne warsztaty przędzenia na kołowrotku mogę uznać za zakończone z bardzo pozytywnym skutkiem.  Choć nie wszystkim uczestniczkom udało się być na zdjęciu, to w ciągu tego weekendu, wspólnymi siłami, zaszczepiliśmy bakcyla przędzalniczego trzem kolejne prządkom. Magdo , Paulo i Grażynko - gratuluję i trzymam kciuki za dalsze sukcesy.






Trzy ostatnie zdjęcia dzięki uprzejmości Pauli





Jednocześnie informuję, że  razem z Agnieszką Jackowiak  podjęłyśmy nieśmiałe próby zorganizowania warsztatów wyjazdowych, w Warszawie, oraz warsztatów dla osób zaawansowanych, czyli takich, które przędą już wprawnie i chciałyby nauczyć się jak prząść włóczki fantazyjne, artystyczne czy włóczki cieniutkie. 

Wstępnie mogę powiedzieć, że będą to zajęcia głównie manualne, praktyczne, z niewielkim wstępem teoretycznym, ale nad dokładnym przebiegiem będę musiała jeszcze popracować. Jeżeli będzie zainteresowanie to postaramy się zorganizować w stolicy zajęcia i dla początkujących i dla zaawansowanych.

Kiedy? Dostałam właśnie informację, że bardzo prawdopodobny jest termin w weekend 17, 18, 19 kwietnia. Chciałabym wstępnie nadać temat i w ogóle zorientować się w zainteresowaniu, bo wszystko zależy od tego czy zbierze się grupa. Na fb dziewczyny zareagowały bardzo entuzjastycznie, mam więc nadzieję, że pomysł wypali.

Jak tylko będę znała więcej szczegółów to dam znać.

Pozdrawiam :)

piątek, 6 lutego 2015

Falkland, ale jaki!

Czesanka owiec rasy falkland od jakiegoś czasu bardzo mnie fascynuje, głównie ze względu na sposób w jaki się barwi. Napatrzyć się nie mogę jak gdzieś w necie spotykam farbowanki na falklandzie.
Jest kilka ras owiec, których czesanka barwi się w ten ciekawy piękny i "naturalny" sposób. Nie chodzi mi tu bynajmniej o farbowanie naturalnymi barwnikami, ale o reakcję tych czesanek na barwniki chemiczne, a dokładnie Jacquardy. Mnie ten sposób przyjmowania koloru nieodmiennie urzeka i zmusza do poszukiwań.

Jacquardy to barwniki bardzo intensywne i na wełnie typu merino czy bfl tak właśnie wyglądają - intensywnie, mocno, czasem wręcz krzykliwie. Natomiast wełna z owiec falklandzkich czy norweskich reaguje na te barwniki inaczej. Barwy mają głębię, tak jakby każdy włosek przyjmował kolor po swojemu. Kolory są głębokie, takie pełne, nie krzykliwe i takie... dokładnie takie jak powinny.
Nie wiem czy umiem to wyjaśnić.

Przy ostatnich zakupach w WofW zauważyłam coś, co nazwano Falkland Merino. Nie wiem czy było tam już wcześniej, tylko nie zauważyłam, czy jest to jakaś nowość, ale zatrzymałam się przy tym artykule. Zastanawiałam się długo nad tym co to za hybryda. Droższe toto niż merino, a niby falkland. Ale skusiłam się i nie pożałowałam.

Ten Falkland Merino barwi się jak falkland a jest miękki jak merino (choć bez tendencji do filcowania). Kolory przyjmuje po swojemu i jak każdy falkland jest wymagający dla farbiarki - trochę tak jakby brał z roztworu barwiącego tylko tyle ile chce i tego co chce, więc wynik farbowania nie jest do końca przewidywalny, jak w przypadku merynosa, gdzie z góry wiadomo co i jak wyjdzie.

Ale wynik farbowania jest po prostu genialny - to jest to, co lubię najbardziej. To coś... to nie jest po prostu barwiona wełna, to jest barwiony falkland, którego rozpoznam wszędzie.

Może niewiele z Was łapie nad czym ja tu pieję z zachwytu, ale fakt, pieję i to wniebogłosy!!! Bo chyba znalazłam swój wełniany, czesankowy i farbiarski ideał.

Światło dziś marne, ale kolor się obroni ;) 




Pozdrawiam serdecznie :)