WRESZCIE, po prawie 3 latach od rozpoczęcia, skończyłam makowy gobelin... pozostało jedynie zrobić lniane zarobienie, aby wszystko dobrze się trzymało.
Tkanina zostanie oprawiona w drewnianą ramę i zawiśnie dumnie na ścianie. A ja już zabieram się za nowy projekt :)
Piękny!
OdpowiedzUsuńZarówno forma jak i kolorystyka.
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie
Jest przepiękny!!!!Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJest piękny !!!
OdpowiedzUsuńO żesz! Jaki piękny! Trzy lata? Ale warto było!
OdpowiedzUsuńŻeby to było trzy lata robienia, to może uznałabym, że nie warto, ale nie robiłam ciągle, raczej tak z doskoku, a jak moja diablica Masza była młodziutką koteczką to wręcz nie robiłam zupełnie, bo się kocica wdrapywała na tkaninę i ją zaciągała pazurami.
UsuńMimo wszystko warto, bo prócz korzyści w postaci skończonej tkaniny, gobelin to o wiele więcej, to wewnętrzny spokój w trakcie roboty, przyjemność dobierania i łączenia kolorów, tworzenia po prostu. Pozdrawiam :))
Cudny!!! Niesamowicie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńJest prześliczny!!!! Szalenie mi się podoba
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękny, zarówno na zdjęciach jak i w rzeczywistości :-)
OdpowiedzUsuńJest przepiękny!!!! Chylę czoła i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiekny i bezcenny! Podziwiam kunszt i cierpliwosc.
OdpowiedzUsuń:D już wcześniej pisałam, że mi się bardzo podobał ale co tam mogę napisać jeszcze raz :))
OdpowiedzUsuńCudnie kolor masz mieszany jednak co fachowiec to fachowiec, no i projekt świetny - piękny :D
Jako laik totalny i samouk - "zarobienie lniane" u mnie zawsze będzie "kromką" - i nie pytaj dlaczego tak mi się skojarzyło i już zostało.
Serdeczności
Ja się nauczyłam mówić "zarobienie" lub "krajka" choć ta ostatnia kojarzy się raczej z takim wzmocnieniem z boku (a nie na górze i dole), jak w tkaninach fabrycznych, ale jest to chyba najbardziej poprawna nazwa - z tego co wiem. Ale może być kromka. Tyż piknie :D
UsuńDziękuję za pochwały, i pewnie obrosłabym w piórka po same uszy, gdyby nie to, że w naszej pracowni są takie fachury (dziewczyny z wykształceniem tkackim, które tkały niegdyś gobeliny zawodowo), które będą chyba zawsze moimi guru i od których ciągle czegoś nowego się uczę.
piekny...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńGratuluję cierpliwości. Gobelin naprawdę robi spore wrażenie. Piękne barwy.
OdpowiedzUsuńcudeńko!!! tyle czasu czekało na swój czas
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńPiękny gobelin! Wzdycham tu sobie i zachwycam się :) Koniecznie pokaż po oprawie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Obiecuję, że pokażę :)
UsuńNo to ja poczekam :)
UsuńPiękny - jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Przepiękny, jestem pełna podziwu, również dla cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńNieziemski... przecudny.... wspaniały!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńO, jaki piękny!
OdpowiedzUsuńPiekny gobelin! Jestem pod wrażeniem!!! Brawo!!! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuń