Czarny kotek wygląda na groźnego, szary to chyba dziewczynka.Jak są 2 w jednym domu, to ładnie się bawią. Prawdziwą kociarnię będziesz miała, jak się rozmnożą.
I ja się z tym zgadzam :) Koty wysterylizowane rzadziej zapadają na nowotwory (dotyczy to zwłaszcza kotek), nie szwendają się, co zmniejsza ryzyko urazu lub śmierci w wypadku samochodowym lub przez wpadnięcie gdzieś itd. Wysterylizowane kocury nie walczą, więc też odpada ryzyko ran i poturbowania przez innego kota.
Na razie dostają małpiego rozumu i do głaskania się nie nadają, ale jak przyjdzie wieczór i się uspokoją to z przyjemnością je od Ciebie pogłaszczę. Z Marcela, pomimo dumnej postawy i prężnie wypiętej piersi, opiekun Maszy jest raczej marny. Jako młodszy i mający ciągle jeszcze pstro w głowie, sprawdza się nader dobrze w roli zaczepiacza, wkurzacza, podgryzacza i w kilku podobnych ;)
To prawda zwierzęta się trudno fotografuje, a mój Borys to w ogóle fochy strzela jak widzi obiektyw skierowany w swoją stronę, centralnie w momencie naciśnięcia guzika, odwraca głowę ....
Niektóre zwierzaki tak mają. Dokładnie tak samo robi wyżeł znajomych, nie sposób zrobić mu zdjęcia en face, bo albo odwraca głowę, albo cały się odwraca zadem ;)
Koty stanowią niezłą konkurencję dla Twoich prac. Mam dylemat, na co przyjemniej się patrzy ;) Moja Pusia grzeje się dla odmiany na dywaniku przy grzejniku :) Pozdrowionka
moja kociarnia liczy 5 szt. ale nie moge ich wpuszczać do domu, bo moja rodzicielka ich nie toleruje ;) ostatnio zaczęły się zabawiać skórką od boczku powieszoną na sumaku naprzeciw kuchni i tak z okna obserwuje ich zmagania z dostaniem się do przysmaku, przeznaczonego dla ptaszków, jak dotąd tylko najstarsza kocica dała radę się przyczepić odpowiednio do drzewa i tak podgryzać słoninkę :D czasem moje koty mnie powalają i mam wrażenie że zjadłyby dosłownie wszystko :)
Licząc z dworowymi kotami to u mnie są 4 sztuki. Z tym, że dworowe też do domu nie wchodzą, mieszkają sobie na ogrodzie, nawet na zimę dostały ocieploną budkę do spania.
U mnie koty wyżerały skwarki z karmnika. A czemu by nie...
Słodkie kociaki! Mój też lubi wylegiwać się w ciepełku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
Taki widok jest u nas częsty, choć w różnych konfiguracjach. Pod parapetem jest grzejnik więc ciepełko futerka wygrzewa :)
UsuńPiękne są :)
OdpowiedzUsuńCzarny kotek wygląda na groźnego, szary to chyba dziewczynka.Jak są 2 w jednym domu, to ładnie się bawią. Prawdziwą kociarnię będziesz miała, jak się rozmnożą.
OdpowiedzUsuńTak, czarny kotek to kocurek a szary to koteczka. Na szczęście się nie rozmnożą i kociarni nie będzie, bo oba są wysterylizowane.
UsuńWysterylizowane koty żyją 2 razy dłużej. To wyczytałam dzisiaj na ścianie kliniki dla zwierząt.
UsuńI ja się z tym zgadzam :) Koty wysterylizowane rzadziej zapadają na nowotwory (dotyczy to zwłaszcza kotek), nie szwendają się, co zmniejsza ryzyko urazu lub śmierci w wypadku samochodowym lub przez wpadnięcie gdzieś itd. Wysterylizowane kocury nie walczą, więc też odpada ryzyko ran i poturbowania przez innego kota.
UsuńKsiężna i jej Rycerz ;)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie :) Brakuje tylko tronu i podnóżka :D
UsuńBoskie :)
OdpowiedzUsuńPiękne - mordka czarnego nie do podrobienia :-)
OdpowiedzUsuńTak, Marcelek wygląda jakby wpadł "dziobem" z miseczkę ze śmietaną :D
Usuńpiękne sierściuchy:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńUrocze mordeczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję w kocim imieniu :)
UsuńŚliczna parka :). Wiem, że Marcel jest młodszy, ale na tym zdjęciu wygląda na mężnego opiekuna Maszy. Pogłaszcz je ode mnie :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jola
Na razie dostają małpiego rozumu i do głaskania się nie nadają, ale jak przyjdzie wieczór i się uspokoją to z przyjemnością je od Ciebie pogłaszczę. Z Marcela, pomimo dumnej postawy i prężnie wypiętej piersi, opiekun Maszy jest raczej marny. Jako młodszy i mający ciągle jeszcze pstro w głowie, sprawdza się nader dobrze w roli zaczepiacza, wkurzacza, podgryzacza i w kilku podobnych ;)
UsuńOj można patrzeć bez końca... Słodziaki!!! ja w ogóle uważam że koty są najbardziej fotogeniczne ze wszystkich zwierząt...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No tak, koty są bardzo wdzięcznym obiektem fotograficznym, choć łatwo z nimi nie jest, bo się ciągle wiercą :D
UsuńTo prawda zwierzęta się trudno fotografuje, a mój Borys to w ogóle fochy strzela jak widzi obiektyw skierowany w swoją stronę, centralnie w momencie naciśnięcia guzika, odwraca głowę ....
UsuńNiektóre zwierzaki tak mają. Dokładnie tak samo robi wyżeł znajomych, nie sposób zrobić mu zdjęcia en face, bo albo odwraca głowę, albo cały się odwraca zadem ;)
UsuńMarcel bardzo wydoroślał. To już mężczyzna!
OdpowiedzUsuńTo prawda, kot już prawie dorósł posturą do Maszy, ale w głowie ciągle myszy harcują :D
UsuńKoty stanowią niezłą konkurencję dla Twoich prac. Mam dylemat, na co przyjemniej się patrzy ;)
OdpowiedzUsuńMoja Pusia grzeje się dla odmiany na dywaniku przy grzejniku :)
Pozdrowionka
Koty robią mi konkurencję :D
UsuńMoje stwory grzeją się w najróżniejszych miejscach, ale parapet bardzo sobie chwalą. Koło grzejnika też się pokładają.
moja kociarnia liczy 5 szt. ale nie moge ich wpuszczać do domu, bo moja rodzicielka ich nie toleruje ;) ostatnio zaczęły się zabawiać skórką od boczku powieszoną na sumaku naprzeciw kuchni i tak z okna obserwuje ich zmagania z dostaniem się do przysmaku, przeznaczonego dla ptaszków, jak dotąd tylko najstarsza kocica dała radę się przyczepić odpowiednio do drzewa i tak podgryzać słoninkę :D czasem moje koty mnie powalają i mam wrażenie że zjadłyby dosłownie wszystko :)
OdpowiedzUsuńLicząc z dworowymi kotami to u mnie są 4 sztuki. Z tym, że dworowe też do domu nie wchodzą, mieszkają sobie na ogrodzie, nawet na zimę dostały ocieploną budkę do spania.
UsuńU mnie koty wyżerały skwarki z karmnika. A czemu by nie...
Przyjemnie popatrzeć, fajna para :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo fajne. :-)
OdpowiedzUsuńWszystko co młode fajnie wygląda.
Na starość (tzn jak nie będę w stanie wyprowadzać psa), to się też 'zakocę'.
Pozdrawiam
Masz rację, młodość jest piękna ;)
UsuńJa z totalnej psiary zrobiłam się powoli kociarą. A tak właściwie to bardzo mi się podoba psio-kocie połączenie.
Kociaki są obłędne!!!!:)
OdpowiedzUsuńW dobrym domu koty mieszkają zawsze. Kot to nie stworzenie dla pospólstwa :)
OdpowiedzUsuń