Jeszcze dosłownie kilka dni i będę już wprowadzona do nowej pracowni. Wprawdzie wystrój jest wciąż dość spartański, ale mam wielką nadzieję 1 listopada pofarbować pierwsze niteczki.
Dziś taki mały wpis, bo aż głupio tak długo nic nie napisać.
Do rychłego przeczytania. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
aaaj, to trzymam kciuki! :-) pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńNieśmiało zaglądałam od czasu do czasu, żeby sprawdzić czy wróciłaś może :) A tu taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńAleż super, bo zaglądam, zaglądam - i smutno było. Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńW końcu jesteś !
OdpowiedzUsuńJuż 'cała' na nowym ? Ciekawa jestem pracowni. :)
Pozdrawiam
Cała, ale to ciągle spartańskie warunki, remont i urządzanie się potrwa jeszcze długo, ale już to co najważniejsze jest. Jeszcze sporo potrwa zanim pracownia osiągnie swój docelowy wygląd (mam wielkie plany, ale to wszystko wymaga czasu, pracy i niestety pieniędzy, choć ma szczęście miejsce ma duży potencjał), ale pewnie jakieś kąty pokażę w następnym poście. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńCudnie, bo z Twoim barwnym miejscem w sieci jest jakoś weselej... :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że już jesteś, wszyscy czekają :):):) I ja czekam z niecierpliwością :) Wysłałam Ci zdjęcia mitenek do galerii, muszę jeszcze przesłać komin. A wiesz może co z warsztatami wrzeciona 7 listopada? Odbędą się?
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowej pracowni, wielu przyjemnych chwil Ci życzę Justyna!
Karolinko, nie mam żadnych wieści na temat kursu w nast. weekend, pewnie niedługo się dowiem czy będzie, to dam Ci znać. Dziękuję za fotki, na razie jeszcze nie wrzuciłam do galerii, dorzuć komin to umieszczę je razem. Pozdrawiam :)
UsuńWiem jak potrafi się przeciągnąć remont małego pomieszczenie, więc wcale mnie nie dziwi Twoje długie milczenie. Trzymam kciuki za rychły koniec urządzania pracowni. Fajnie, że dałaś znać co u Ciebie ;) Marysia ma rację - bez Ciebie tak pusto i szaro w sieci.
OdpowiedzUsuńŻeby to był tylko remont pracowni, nie byłoby tak długo, ale pracownie faktycznie remontowaliśmy krótko, tyle, że najpierw trzeba było zorganizować w domu najpotrzebniejsze rzeczy (ogrzewanie, kuchnia, łazienka itd). Ale to już cała długa historia, którą pewnie opowiem wkrótce. Pozdrawiam :)
UsuńTysiu, powodzenia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Iza
Serdecznie pozdrawiam i życzę miłej pracy w nowym miejscu ;)
OdpowiedzUsuńAsia
www.wloczkiwarmii.pl
Jak tu bylo smutno bez Ciebie! Nareszcie jestes... ale sie ciesze! No to listopad mi nie straszny :)
OdpowiedzUsuńWracaj wracaj bo już przeczytałam całego bloga i z niecierpliwością czekam na nowe wpisy :)
OdpowiedzUsuńJuż się zaczęłam martwić, bo nieobecność mocno się przedłużała. Sprawdzałam bloga, stronę sklepową i nic. Aż tu dzisiaj taka niespodzianka! Czekam na nowe kolorowe cuda! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo znikłaś na nieprzyzwoicie długi czas ;) Ja chociaż miałam dobrą wymówkę ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na chwalenie się skromnymi progami :)
Pozdrawiam ciepło :)
czekam cierpliwie :) upatrzyłam sobie coś, nie wiem, czy jeszcze będzie dostępne, ale się nie martwię - zmalujesz na pewno coś do czego i tak się będę ślinić ;)
OdpowiedzUsuń