No ale jak już wyszła, to od razu zaczęłam ją nosić, choć do tej pory nie przepadałam za czapkami i nosiłam je tylko w wielkiej konieczności. I niemal od razu wzięłam się za kolejną. Krój czapki jest dla mnie idealny, bo mieszczą się pod nią związane włosy, do tej pory miałam problem z kupieniem odpowiedniej czapki, która by się nie zsuwała ze związanych włosów.
Kilka dni temu, Pan listowy, przyniósł mi barwniki wygrane, w candy, u E-wełenki.
Bardzo dziękuję Karinko :) A co się z nimi stanie dalej, to już opowieść na inną okoliczność ;)
A tak w ogóle, to głównie odpoczywam, biorę leki i cierpię... W czwartek czeka mnie chirurgiczny zabieg stomatologiczny. Trzymajcie kciuki ;)
Pozdrawiam serdecznie w ten deszczowy, wietrzny, choć ciepły dzień.
Cudna czapka.I trzymam kciuki!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńŚwietna ta czapa i jak juz zaczęłaś następną, tzn. że połknęłaś już czapkowego bakcyla ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoje zdrowie i gratuluję wygranej.
Uściski
Najtrudniej znaleźć ten swój rozmiar i fason, potem to już chyba z górki ;) Za kciuki bardzo dziękuję ;)
UsuńZdecydowanie lubię luźne czapki - też noszę związane włosy i denerwują mnie dopasowane czapki ;) Współczuję bólu i trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńMi dopasowana czapka zawsze po chwili ląduje na czubku głowy i wyglądam jak półtora nieszczęścia. Taki luźny "worek" to całkiem inna bajka, nic się nie zsuwa i nie ma problemu. Dziękuję Karolinko :)
UsuńA ! Kolejny dowód, że czapki jednak można nosić, że można sobie dopasować. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wprawną rękę chirurga-stomatologa.
Pozdrawiam
Nie twierdzę, że nie. Zresztą nigdy nie miałam oporów natury ideologicznej. W czapce na pewno jest cieplej, a jak się jeszcze ma taką, w której wygląda się dobrze i czuje się dobrze, to w ogóle sukces na całej linii ;) Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńBardzo twarzowy kolor i fason znakomity. Nie widzę, gdzie jest to "prawie", ale rozumiem, że to klasyczny dziewiarski niedosyt ;) Trzymam kciuki za szybką i skuteczną akcję u lekarza!
OdpowiedzUsuńNo tak, ideał to jest wtedy, gdy wiesz, że lepiej już się nie da, gdy wszystko jest takie na tip top. W przypadku tej czapki, coś tam jeszcze mogło być lepiej. Choć prawie ideał, w przypadku drugiej w życiu czapki, to i tak bardzo dużo ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam Cię w kominie teraz czapka - czyżby nowy etap twórczy ? Chociaż rozumiem ochronę przed warunkami pogodowymi jak się mieszka w mniej osłoniętej zabudową okolicy. Dawniej jak jeszcze miałam psa to wyjście na spacer zimą w "pola" odbywał się zawsze z nakryciem głowy zupełnie niepotrzebnym w mieście.
OdpowiedzUsuńCzapka bardzo twarzowa jak i poprzedni komin :))
Miło mi, że paczka dotarła i mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawiła zawartością nie myśląc o sprawach tak drastycznych jak zabiegi na zębach (brrr...)
Uściski
Czy nowy etap? Sama nie wiem co z tego wyjdzie, ale na pewno nie będę miała już problemu z czapkami i zakupem odpowiedniej. Co do pogody w mieście, ja to zawsze trafię tak, że w polu mieszkam, niezależnie czy zwą to miejsce wsią czy miastem i czapka się przydaje ;) A w temacie barwników - ja już się dobrze bawię :D pierwsza czesanka zafarbowana i już się przędzie. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuńtylko mogę Ci pozazdrościć bo mnie właśnie czapki wychodzą najsłabiej i jeszcze takiej idealnej nie udało mi się wydziergać :)
OdpowiedzUsuńCzapeczka git!
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci w niej :)
Życze zdrowia bez bólu!
Pozdrawiam.
Wspaniała czapka :-) Cudny kolor i rewelacyjny wzór - bardzo mi się podoba :-) A na dodatek pięknie w niej wyglądasz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czapka bardzo twarzowa i kolor idealnie pasujący do koloru Twoich włosów.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka. Ola.
Włóczka mniam! Z czapkami sklepowymi też mam problem, więc fajnie, że człowiek potrafi dziergać. Bardzo ladnie wyglądasz w swojej czapce.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za udany zabieg w czwartek:)
świetnie w niej wyglądasz! :))
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńCześć .czapka zgrabna ,a może wystarczy zrobić z tyłu otwór na włosy ? pozdrawiam
Aniu, a ja sobie myślę, co to za facet mi się na blogu odzywa... rzecz prawie niesłychana ;) Dopiero jak przeczytałam nazwisko to się połapałam o kogo chodzi.
UsuńWiesz, nawet widziałam takie czapki, z otworem na kok lub kitkę, ale jakoś średnio mi się to podobało. Pozdrawiam serdecznie :)
nie wiem dlaczego zmieniło mi się nazwisko?
UsuńSławek nie ma czasu dlatego tak na razie musi życzę .
Pozdrawiam i życzę zdrówka