sobota, 10 stycznia 2015

Czapka prawie idealna

To moja druga w ogóle, a pierwsza tak naprawdę udana czapka wydziergana na drutach. Nie pytajcie ile razy prułam i zaczynałam od nowa, gdyż wychodziła nie taka jak trzeba...

No ale jak już wyszła, to od razu zaczęłam ją nosić, choć do tej pory nie przepadałam za czapkami i nosiłam je tylko w wielkiej konieczności. I niemal od razu wzięłam się za kolejną. Krój czapki jest dla mnie idealny, bo mieszczą się pod nią związane włosy, do tej pory  miałam problem z kupieniem odpowiedniej czapki, która by się nie zsuwała ze związanych włosów.  




Czapka powstała z włóczki ręcznie przędzionej. Pokusiłam się tym razem na sprzędzenie tripelka (3ply). Dwie nitki to merynos, trzecia to alpaka. Niteczka jest mięsista i taka "pełna" Idealnie nadaje się na zimową czapkę, która powinna być przecież ciepła.


Kilka dni temu, Pan listowy, przyniósł mi barwniki wygrane, w candy, u E-wełenki. 



Bardzo dziękuję Karinko :) A co się z nimi stanie dalej, to już opowieść na inną okoliczność ;)

A tak w ogóle, to głównie odpoczywam, biorę leki i cierpię... W czwartek czeka mnie chirurgiczny zabieg stomatologiczny. Trzymajcie kciuki ;)
Pozdrawiam serdecznie w ten deszczowy, wietrzny, choć ciepły dzień.

21 komentarzy:

  1. Cudna czapka.I trzymam kciuki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna ta czapa i jak juz zaczęłaś następną, tzn. że połknęłaś już czapkowego bakcyla ;)
    Trzymam kciuki za Twoje zdrowie i gratuluję wygranej.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najtrudniej znaleźć ten swój rozmiar i fason, potem to już chyba z górki ;) Za kciuki bardzo dziękuję ;)

      Usuń
  3. Zdecydowanie lubię luźne czapki - też noszę związane włosy i denerwują mnie dopasowane czapki ;) Współczuję bólu i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi dopasowana czapka zawsze po chwili ląduje na czubku głowy i wyglądam jak półtora nieszczęścia. Taki luźny "worek" to całkiem inna bajka, nic się nie zsuwa i nie ma problemu. Dziękuję Karolinko :)

      Usuń
  4. A ! Kolejny dowód, że czapki jednak można nosić, że można sobie dopasować. :)
    Trzymam kciuki za wprawną rękę chirurga-stomatologa.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie twierdzę, że nie. Zresztą nigdy nie miałam oporów natury ideologicznej. W czapce na pewno jest cieplej, a jak się jeszcze ma taką, w której wygląda się dobrze i czuje się dobrze, to w ogóle sukces na całej linii ;) Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Bardzo twarzowy kolor i fason znakomity. Nie widzę, gdzie jest to "prawie", ale rozumiem, że to klasyczny dziewiarski niedosyt ;) Trzymam kciuki za szybką i skuteczną akcję u lekarza!

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, ideał to jest wtedy, gdy wiesz, że lepiej już się nie da, gdy wszystko jest takie na tip top. W przypadku tej czapki, coś tam jeszcze mogło być lepiej. Choć prawie ideał, w przypadku drugiej w życiu czapki, to i tak bardzo dużo ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio widziałam Cię w kominie teraz czapka - czyżby nowy etap twórczy ? Chociaż rozumiem ochronę przed warunkami pogodowymi jak się mieszka w mniej osłoniętej zabudową okolicy. Dawniej jak jeszcze miałam psa to wyjście na spacer zimą w "pola" odbywał się zawsze z nakryciem głowy zupełnie niepotrzebnym w mieście.
    Czapka bardzo twarzowa jak i poprzedni komin :))
    Miło mi, że paczka dotarła i mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawiła zawartością nie myśląc o sprawach tak drastycznych jak zabiegi na zębach (brrr...)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy nowy etap? Sama nie wiem co z tego wyjdzie, ale na pewno nie będę miała już problemu z czapkami i zakupem odpowiedniej. Co do pogody w mieście, ja to zawsze trafię tak, że w polu mieszkam, niezależnie czy zwą to miejsce wsią czy miastem i czapka się przydaje ;) A w temacie barwników - ja już się dobrze bawię :D pierwsza czesanka zafarbowana i już się przędzie. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  8. tylko mogę Ci pozazdrościć bo mnie właśnie czapki wychodzą najsłabiej i jeszcze takiej idealnej nie udało mi się wydziergać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czapeczka git!
    Ładnie Ci w niej :)
    Życze zdrowia bez bólu!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniała czapka :-) Cudny kolor i rewelacyjny wzór - bardzo mi się podoba :-) A na dodatek pięknie w niej wyglądasz...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czapka bardzo twarzowa i kolor idealnie pasujący do koloru Twoich włosów.
    Życzę zdrówka. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  12. Włóczka mniam! Z czapkami sklepowymi też mam problem, więc fajnie, że człowiek potrafi dziergać. Bardzo ladnie wyglądasz w swojej czapce.
    Trzymam kciuki za udany zabieg w czwartek:)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetnie w niej wyglądasz! :))

    OdpowiedzUsuń

  14. Cześć .czapka zgrabna ,a może wystarczy zrobić z tyłu otwór na włosy ? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, a ja sobie myślę, co to za facet mi się na blogu odzywa... rzecz prawie niesłychana ;) Dopiero jak przeczytałam nazwisko to się połapałam o kogo chodzi.

      Wiesz, nawet widziałam takie czapki, z otworem na kok lub kitkę, ale jakoś średnio mi się to podobało. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. nie wiem dlaczego zmieniło mi się nazwisko?
      Sławek nie ma czasu dlatego tak na razie musi życzę .
      Pozdrawiam i życzę zdrówka

      Usuń