środa, 13 czerwca 2012

Alpaka od p.Wierzbickiego - opinia wstępna

Wczoraj do mnie dotarło zamówione runo (bardzo szybko) - p. Wierzbicki nie czekał nawet na wpłatę, podał konto i od razu wysłał przesyłkę. Zamówiłam alpakę suri w trzech kolorach - ciemny brąz, rudy brąz i białą.






Jak widać na zdjęciach runo do najczystszych nie należy ;) Sporo w nim słomy, różnego rodzaju drobin roślinnych, piachu, niektóre pasma są posklejane, utytłane, po prostu bardzo brudne, inne spoko, czyste i ładne. Zdaje mi się, że po pierwsze muszę jakoś runo wytrzepać, a potem prać, prać, prać.

Tyle na początek.

20 komentarzy:

  1. Życzę mała miło pachnącej pracy!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Asiu! Masz rację z tym "pachnieniem" - wania zwierzem, tak całkiem po wiejskiemu :)

      Usuń
  2. Piękne kolory ma to runo, a ta słoma nie wypłynęłaby podczas prania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Ty to masz pomyślunek... powinna wypłynąć, a tak się zastanawiałam jak tę słomę potraktować bo dużo jej. Faktycznie słoma przecież zawsze po wodzie pływa... Pozdrówka.

      Usuń
  3. Urobisz się po łokcie ale efekt pewnie będzie boski:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  4. No mam nadzieję, że efekt będzie tego wart :)

    OdpowiedzUsuń
  5. co do slomy to dziewczyny maja efekty w biczowaniu .ponoc super.a ja mam takie podobne runo jak woje na 3 zdjeciu .okropnie sie to przecdzie robie przystanki i wracam. z reki fatalnie ale dobrze idzie po rozczesaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam zamiar czesać, koniecznie, po wypraniu, z ręki to sobie tego nie wyobrażam.

      Usuń
  6. Dzięki wielkie, że podzieliłaś się informacją na temat nowego zakupu.
    Czekam z niecierpliwością na kolejne opinie dotyczące tego zakupu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolorki ładne, rudy brąz najbardziej mi się podoba:)
    W zeszłym roku miałam sporo alpaki. Powybierałam największe kawałki słomy i patyki, potem prałam partiami, a przed przędzeniem kolejne czyszczenie, bo i tak drobiny różniste mimo prania pozostały.

    OdpowiedzUsuń
  8. no kobieto! ale się napracujesz! tak zasadniczo to u Ciebie na blogu dowiaduję się co i jak się robi po kolei z włosiem zwierzaczka żeby w pikne włóczki to zaczarować ;) wytrwałości życzę w czyszczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. rudości prześliczne! czekam co dalej z tym zrobisz :)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie bój się dużej ilosci wody, wtedy więcej brudu lekkiego (słomki) na wierzchu pływa i więcej piachu opada na dno.
    Alpaka od Pana Wierzbickiego bije rekordy utytłania :)))), ale ważniejsze, czy dobrze ostrzyżona.
    Ja jeszcze swojej nie prałam, nie mam czasu, i czekam na słońce by wyschła szybko. Ale poziom brudu już znam :)))), z tym, że u mnie to kurz w większosci.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki Kankanko za podzielenie się doświadczeniami :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny widok :). Chciałam napisać, który kolor najbardziej mi się podoba, ale nie potrafię wybrać, bo wszystkie śliczne :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam,

    mam pytanie, które pewnie stałym bywalcom może wydać się głupie, ale jestem kompletnym laikiem w temacie wełny, przędzy, runa etc :)) zainteresowałam się tą tematyką dopiero bardzo niedawno i nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie ile włóczki (wagowo) uzyskać można średnio z kilograma runa? jaki jest "przelicznik wagowy" runa i włóczki?
    byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź.
    pozdrawiam serdecznie,
    małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem jakąś specjalistką w żywych runach, bo to co najczęściej przędę to czesanka już wyprana i wyczesana.

      Ale... wszystko zależy od rodzaju i jakości runa, tłustości czyli ilości tłuszczopotu (substancji z której pozyskuje się lanolinę), ilości zanieczyszczeń czy fachowości strzyżenia (jak zwierz jest źle ostrzyżony to jest dużo odpadu w postaci bardzo krótkich włosków, nie nadających się do przędzenia).

      Nie wiem czy istnieje jakiś ujednolicony wyznacznik wagowy dla wszystkich run, może prędzej w jakiś fabrykach włóczek coś takiego mają. Odpadu czasem może być 10-20% a czasem i 60-70%. Wszystko zależy od runa.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  14. ooo, ekspresowa odpowiedź! bardzo dziękuję!
    czyli to, co przyszło od p. Wierzbickiego, to była już tzw. czesanka? :)
    popytam jeszcze i jeśli dowiem się czegoś konkretnego i wiążącego, to wrócę do Państwa.
    pozdrawiam serdecznie,
    m

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba się nie dogadałyśmy. Myślałam, że Pani ogólnie pyta, o różne włókna, nie konkretnie o alpakę.

      Jeśli chodzi o alpakę od p. Wierzbickiego to tu odpadu jest niewiele, jakieś 10, góra 15%.

      Usuń
  15. :) dziękuję bardzo!
    fakt, nie napisałam, że chodzi mi konkretnie o alpakę, podpięłam się pod wątek i z automatu uznałam, że to zrozumiałe.
    to jest dokładnie informacja, której potrzebowałam.
    pozdrawiam serdecznie,
    małgosia

    OdpowiedzUsuń