wtorek, 19 czerwca 2012

Szetland pod kolor kota

Jakiś czas temu dostałam od koleżanki Alicji próbkę runa owiec szetlandzkich, celem próbnego uprzędzenia.
Przypadkiem okazało się, że szetlandzka owieczka i Masza mają ten sam kolor futerka.





Szetland wyszedł puchaty, lekki, ale dość w nim sporo różnych kuleczek i śmieciuszków, więc wełenka wyszła nieco artystyczna. 

Przy okazji wpadłam na pomysł wypróbowania metody skręcania w dubelek, z wykorzystaniem przewijarki. Z doświadczenia wiem, że dwa single ukręcone nawet z identycznej (wagowo) ilości czesanki, rzadko kiedy są identycznej grubości, a co za tym idzie, po przekręceniu w dubelka zawsze jakaś ilość singla na którejś ze szpulek zostaje i właściwie nie wiadomo co z nią zrobić.

Metoda "przewijarkowa" eliminuje takie odpady.

Trzeba po prostu przewinąć singielka na przewijarce w zgrabny moteczek tak aby początek nitki się nie zapodział, a potem zebrać razem początek i koniec i skręcać na kołowrotku w dubelek. Nitka troszkę się skręca, co wynika z tego, że "schodzi" z motka, ale i tak metoda dobra, zwłaszcza dla oszczędnych, których męczy to, że po pracy pozostaje odpad.




Uwaga na pomagające koty!!! ;)

11 komentarzy:

  1. Super wełna i pomysł również :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Super - i wełenka, i koteczka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny kolorek :D mój Borys omija kołowrotek szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moja Masza niestety się interesuje, wkładając łapki tam gdzie nie trzeba. Teraz i tak już jest lepiej, jako kociak była bardziej zaciekawiona.

      Usuń
    2. No właśnie , mój poznał kołowrotek teraz czyli jako 5 letni kot...

      Usuń
  4. Podoba mi się ten kolor a na reszcie się nie znam:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam taki sam kolor szetlandu z Wow, ale zero pomysłu na niego :))). Koty jeno czarny i rudy. Ale te moje grzeczne, z dala od kołowrota :)
    Tak samo przewijam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szaraczki obie śliczne i ta wełenkowa i kocia pomocnica:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na przędzeniu się nie znam ani trochę, ale Twoja kocica mnie nieustannie zachwyca:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No cóż nie pozostaje Ci nic innego jak zrobić dla Koci siostrę bliźniaczkę

    OdpowiedzUsuń