Tyle życzeń się w koło sypie, i ja też chciałabym dorzucić swoją wersję. Życzę Wam nie tylko szczęśliwego i dobrego, ale też kolorowego, miękkiego, puchatego i pełnego blasku tego NOWEGO 2013 ROKU!
Wieczór sylwestrowy i dzisiejszy dzień spędzam bardzo spokojnie i bardzo twórczo. Powstały więc sylwestrowe i noworoczne moteczki. Było też trochę gobelinowania.
Pierwsza włóczka to bardzo ciekawa, lekko jakby tweedowa, oplatana włóczka, mieszanka wełny i sporej ilości jedwabiu. Włóczka ciekawie się pofarbowała, wełna i jedwab pofarbowały się trochę inaczej.
Life Style Atelier Zitron, niemiecka włóczka 100% merino, piękna pod każdym względem, idealna do farbowania.
Również włóczka Life Style.
No i trochę jedwabiu.
Dodatkowo dzisiejszy dzień umila mi wielce trójkowy Top Wszech Czasów.
Jest pięknie :)
Tych, którzy zapomnieli, przegapili lub nie wiedzieli, informuję, że jeszcze nie wszystko stracone, a najlepsze dopiero nastąpi. Lista trwa jeszcze, do 21-szej - trójkowy player w prawym górnym rogu bloga - wystarczy kliknąć.
No i jeszcze noworoczny Marcel, w jednej ze swoich popisowych pozycji łóżkowych - gdyby ktoś pytał, to kot śpi :)
Pozdrawiam noworocznie :)
Tak! Taki rok mogę mieć - miedzianorudy, jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńCzuję w kościach, że to będzie wyjątkowy rok pod względem twórczości, bo i ja spędziłam Sylwestra nad garami ( farbowanie ), kołowrotkiem i projektowaniem. Na razie co prawda nie tak kolorowo jak u Ciebie,bo farbowanie odbywało się dla syna w jedynej, słusznej barwie - czarnej, ale... plany są kolorowe:)
Jeszcze raz, wszystkiego dobrego!
Ważne, że plany są. Nigdy nie farbowałam nic w czerni... hmm, ciekawe czemu...
UsuńPozdrówka :)
Justyna, wszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńPięknie, jak zawsze, pofarbowałaś włóczki, wszystkie, choć ta pierwsza, ze względu na strukturę podoba mi się najbardziej.
Kot Marcel jest mistrzem w kategorii spania figurowego :)
Pozdrawiam!
Tak, pierwsza włóczka jest ciekawa, inna taka. Muszę jeszcze pomyśleć nad innymi kolorkami pasującymi do tej włóczki.
UsuńMarcel często śpi w takich dziwnych pozycjach, ale najczęściej pstrykanie ustawianego aparatu go budzi, więc nie mam wielu zdjęć z jego wygibasami.
Również pozdrawiam :)
Czas się tu uaktywnić i rozgościć na dobre. Podglądam Ciebie już hohoho... albo jeszcze dłużej! Jestem Twoją WIELKĄ FANKĄ! Raz, drugi coś tam napisałam! Teraz już muszę pisać więcej. To co robisz... Ty już wiesz! Wszyscy Ci to mówią!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Tysiu ;) byś tak cały rok pięknie przędła, tkała, farbowała i robiła wszystko tak pięknie jak dotychczas! Byś spełniała się w tym co robisz! Byś miała w życiu dużo radości! Ech... wszystkiego najlepszego! :)
Oooo mam fankę :))) Bardzo serdecznie zapraszam, rozgość się i pisz częściej.
UsuńBardzo dziękuję za życzenia i życzę Ci wzajemnie spełnienia twórczego i radości ze swoich projektów. Pozdrawiam :)
Szczęśliwego Nowego Roku Justynko, zdrówka i wiele kilometrów pięknie pofarbowanych włóczek, uprzędzionych i utkanych!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Marlenko. Tobie też dobrego roku życzę i ślicznych udziergów :)
UsuńPięknie dziękuję :) oj u Ciebie to się kolorowo rok zaczął. Kolory są bajeczne, uwielbiam takie!!! no a Marcel sama słodycz, ależ mu się fajnie śpi
OdpowiedzUsuńPozdrówka Chmurko i dzięki za miłe słowa :)
UsuńAleż piękne kolory włóczek!!!!! Wszystkie moje, jestem zauroczona. Anneczka
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWszystkiego dobrego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTobie również wszystkiego co najlepsze! Wełenki piękne,a kiciuś rozkoszny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Violu :)
UsuńKolorki cudne, zwłaszcza ta wełna z jedwabiem podoba mi się ogromnie. Macie dziewczyny szczęście, ja sylwestra też spędziłam nad garami, tylko nie z farbą :(
OdpowiedzUsuńMarcel jest do zjedzenia! Moje psiuńcio też lubi spać do góry kołami.
Zawsze mi się podobało jak stwory śpią w dziwnych pozycjach, dotychczas nie miałam takowego, aż się trafił marcelowy przypadek :)
UsuńNo współczuję, że w garach nie farba i wełna była ale i tak czasem wypadnie, sama ostatnio głownie żarcie w garach gotowałam.
Pozdrawiam w Nowym Roku!
Ach, ta Trójka też nas dziś kołysała cały dzień :)
OdpowiedzUsuńwełny są cudne!!
Justyna, dobrego roku Ci życzę!
No i mój faworyt tym razem na 1 miejscu. Uwielbiam Brothers in Arms Dire Straits od nie pamiętam kiedy. Zresztą cały dzień dobrze się bawiłam przy dźwiękach znanych i lubianych.
UsuńAgatko Szczęśliwego :)
Takie spędzanie czasu wolnego, to naprawdę fajne jest. Spokój i robienie, co się lubi. Efekt, jak zwykle, kapitalny.
OdpowiedzUsuńMiękko, kolorowo i tak spokojnie przez barwy się zrobiło.
Tak dobrze....
Wielu takich dni w roku Ci życzę, z kocim mruczeniem w tle.
Ostatnio bardzo mi się podobają stonowane i dobrze dobrane barwy, może to ta zima tak działa.
UsuńA Twoje ciasteczka wyglądają bosko, zwłaszcza gwiazdki, tylko śniegu za oknem, do kompletu brakuje. Lukier pięknie wyszedł.
Pozdrawiam :)
Życzę Ci twórczego roku, żebyśmy mogli się cieszyć tymi pięknymi kolorami, jakie nam wciąż malujesz :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńByłam widziała i nic nie napisałam bo się nie udało :(
OdpowiedzUsuńFarbowanie i sylwestra jeszcze mnie nie dopadło ale pomysł przedni (szczególnie, że jakoś specjalnie nigdy nie świętuję tego dnia).
Kolory wyszły takie moje, brąz lubię we wszystkich odcieniach ale również zielenie, a te Twoje wyjątkowo piękne :))
Tkania zazdroszczę i jestem ciekawa :)
Moja kotka rzuca się na plecy jak chce być głaskana, nie wiem skąd to ma ale wystarczy, że się pojawi ktoś z nas w pobliżu a kot się przewraca i leży łapami do góry :))
Serdeczności noworoczne.
Moja kocica to znów kładzie się jak coś zbroi i dostaje ochrzan, że niby taki przejaw uległości, tylko po chwili wstaje i idzie broić dalej. W ogóle się nie przejmuje niczym.
UsuńA farbowanie w sylwestra polecam, zwłaszcza z lampką wina na podorędziu - zabawa przednia :)
Justunko - jak kocham zielenie tak nie mogę wzroku oderwać od tych jesiennych.... świat mi przewracasz!
OdpowiedzUsuńMarcel przepiękny!