Owca norweska, zdjęcie z internetu |
Owce najczęściej mają kolor naturalnej bieli, choć zdarzają się też szare i czarne. Ich wełna jest ciepła i dość miła jak na rasy prymitywne. Nadaje się do filcowania, czesanek, przędzenia, robót na drutach i tkania.
To tyle ogółów.
Wełna dobrze się farbuje nawet na ciemne i intensywne kolory, spokojnie można ją farbować w garze, gdzie przy zachowaniu minimum ostrożności nie filcuje się. Ja farbując w garze gotuję maksimum 10 minut, w tym czasie z wełną nic się nie stało. W dotyku mięsista, sprężysta. Myślę, że jest idealną wełną na zimowe ciepłe skarpety, ocieplacze, rękawiczki czy czapki, jeśli ktoś nie ma bardzo wrażliwej skóry na wełne. Przędzie się bardzo dobrze, jest dosyć "tłusta" , ale nie tak śliska jak wensleydale.
Po uprzedzeniu kawałka niefarbowanej czesanki zrobiłam mały prostokącik na drutach, robótka wyszła zaskakująco mało "gryząca".
A na koniec motyw ogrodowy
To dopiero jest lenistwo ;) |
Witam!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne to co zrobiłaś, tylko powiedz gdzie można kupić te wełnę albo runo, mam drum karderka
Ja kupowałam runo w World of Wool
OdpowiedzUsuńhttp://www.worldofwool.co.uk/index.php
http://www.worldofwool.co.uk/products/18/natural_wool_tops_and_fleeces/norwegian_wool_tops.htm
Fajnie wygląda. Ale chyba jednak sama ona nie dla mnie. Jestem z tych, co ich 'gryzie' :) Dzięki za takie dobre rady, to cenna wiedza.
OdpowiedzUsuńCo do przędzy, jej urody, to już Ci mówiłam, że jest niesamowita. :)))
Tak sobie założyłam, pisać o różnych wełnach mniej znanych, które mi wpadną w ręce, bo o ile o merino, bfl, shetlandzie czy wensie jest już trochę w polskim necie, to o wełnie norweskiej pustki.
OdpowiedzUsuńAkurat ta wełna mi osobiście bardzo przypadła do gustu. Następna w kolejności będzie wełenka Massam.
Pisz, pisz, to ciekawe. Owszem, wszystkie odczucia są subiektywne, ale jakiś tam pogląd się zawsze łapie, co do miękkości, szorstkości, łatwości w przędzeniu etc... Tym bardziej, że jak dobrze wiemy, u nas w kraju coś kupić, to porażka. Jeśli nie masz pewnego źródła, to na różny badziew można trafić.
OdpowiedzUsuńDziergam teraz tę własną przędze zielono-białą i co rusz mam znowu wątpliwości, co do tego zielonego niby merynosa.
Chyba też pora coś kupić :)skoro tak polecasz :)Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńKupiłam runo owiec fryzyjskich, wełna jest kremowa ale bardzo miękka, nie posiada włosa twardego. dobrze się przędzie, trochę gryzie.
OdpowiedzUsuńMogę się z Panią podzielić, chętnie dam trochę do "skosztowania"
Pozdrawiam
zira123@wp.pl
ja bardzo chetnie poczytam o welenkach.u nas sa rozne ,ae najlepiej lubie runo prosto z owcy ostrzyzone.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wasza wymiane zdan na temat welny, a powiedz Justynko, skad Ty masz tyle wiadomosci na temat welny? Ksiazke moglabys pisac !
OdpowiedzUsuńNie będę cmokać i wychwalać :)I lubię czytać komentarze u Ciebie. Więcej się można z nich wiele nauczyć . Książkę napisz- chętnie kupię . Następnego posta napisz jak w trakcie przędzenia zrobić wełenkę z koralikami . Szukałam wszędzie ale może ze mnie gapa i nie umiem znależć . pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAppolinar - dziękuję pięknie za propozycję, ale ja nie mam czasu nawet swoich własnych wełen wypróbować, a mam ich jeszcze sporo. Bardzo dziękuję, może za jakiś czas się odezwę do Ciebie. Już i tak mam w domu wszędzie wełny, gdzie się nie obrócę :)
OdpowiedzUsuńMajowababciu - no ja akurat takiej prosto z owcy nigdy nie przeęłam, za rzadko w góry jeżdżę i w ogóle za miasto, nie mam szansy tego bacy z owcą spotkać :D.
Alinko, ale to jest tylko parę zdań. Wstęp z netu, że owca taka czy taka, taki włos, takie wybarwienie, reszta z doświadczenia :) Jak człowiek maca któryś rodzaj z kolei to ma już jakieś porównanie.
Viola. A kto mi tę książkę wyda, co? Jak w Polsce może ze 100 osób przędzie :P Zresztą to co wiem to sobie tutaj przeczytacie. A odnośnie koralików, to ja nawet napisałam coś tam, ale wszystkie dziewczyny zgodnie, po przeczytaniu tego uznały, że nic nie rozumieją :D Więc może następnym razem podeprę się jakimiś fotami :) może wtedy to nie będzie takie poplątane.
Witaj,
OdpowiedzUsuńdzięki za reakcję w związku z problemami na bloggerze.
Posłuchałam rady Eveliny i skorzystałam ze starego edytora. Dzięki temu udało mi się w końcu wyedytować nowy wpis. Niestety z zamieszczaniem fotem było trochę kłopotu i w konsekwencji zamieściły mi się małe.
Przy okazji odkryłam Twój blog i pewnie się rozglądnę z przyjemnością.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
penelopia.blogspot.com
Dziękuję serdecznie za kwadracik - dziś go otrzymałam. Mam nadzieję, że dzięki niemu kolki znikną:) Dam znać o efektach:) serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPenelopa, wygląda na to, że z pisaniem postów i edycją się poprawiło, może to była chwilowa niemoc. Ale witaj na moim blogu :)) Przepiekne masz krzyżykowe obrazki i w ogóle fajne klimaty. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńgaia-child - nie wiem czy dostałaś mojego maila, ja tam wszystko napisałam co do tego kwadracika. Trzymam kciuki by pomogło :)
Tak, maila także otrzymałam. Nie spodziewałam się, że kwadracik bedzie taki gruby:) Używamy go codziennie do rozgrzewania brzuszka:)
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że włóczki muszą być dobre jakościowo. Nie powinno się dawać ludziom produktów niskiej jakości, może to źle wpływać na zdrowie. Ja swojej szukałem na: http://welnabawelna.pl/kontakt - nie ukrywam, że się nie zawiodłem, moje rzeczy są naprawdę wygodne :)
OdpowiedzUsuń